Statystyki wskazują, że nawet co druga firma w Polsce ma problem z opóźnionymi płatnościami. To poważne zagrożenie dla rozwoju gospodarczego całego kraju. Często wystarczą zaledwie dwa miesiące bez płatności od kluczowego klienta, aby przedsiębiorstwo utraciło płynność finansową. Konsekwencje tego wydarzenia odczuwają kolejni kontrahenci, a nieterminowe spłaty stają się powoli regułą. Można jednak aktywnie temu przeciwdziałać. Jednym z narzędzi, które pozwalają ocenić ryzyko biznesowej współpracy, jest lista dłużników bankowych.
Do czego służy lista dłużników bankowych
Lista dłużników bankowych ogranicza anonimowość nieuczciwych kontrahentów i dłużników, pozwala też zapobiegać nawiązywaniu współpracy z podmiotami, które nie regulują swoich zobowiązań na czas, np. z powodu złej kondycji finansowej.
Korzystanie z listy dłużników to efektywne działanie prewencyjnie. Warto sprawdzać kontrahentów już na etapie rozważania współpracy z nimi. Pewnym wskaźnikiem, ułatwiającym podjęcie decyzji, może być sposób, w jaki osoby te regulują swoje zobowiązania. Dzięki bazom dłużników, możliwe jest sprawdzenie, czy firma lub konsument posiadają zadłużenie.
Na liście dłużników bankowych udostępniane są zarówno pozytywne, jak i negatywne informacje. Pozytywne oznaczają zobowiązania uregulowane w terminie, negatywne to te, które nie zostały spłacone na czas. Raporty, które można stamtąd pobrać, ujawniają nie tylko kwotę długu, ale również wierzyciela i czas, który minął od pierwotnego terminu spłaty.
Firmy mają zwykle określoną hierarchię płatności. Na jej szczycie są z reguły opłaty ZUS, następnie opłacane są raty bankowe. Jeśli przedsiębiorca zalega ze spłacaniem rat, sygnalizuje to już zwykle poważne problemy, które mogą oznaczać opóźnienia w płatnościach wobec dostawców i innych kontrahentów.
Kto może trafić na listę dłużników banku?
Lista dłużników bankowych zawiera wpisy zarówno na temat osób fizycznych, jak i prawnych. W przypadku tych pierwszych, aby na nią trafić, wystarczy dług na kwotę wyższą niż 200 zł brutto (do której wliczają się też odsetki). Przedsiębiorcy dopisywani są do rejestru, jeśli zalegają ze spłatą 500 zł. W praktyce oznacza to, że wystarczy jedna niezapłacona faktura lub rata kredytu, by znaleźć się na liście dłużników.
Okres, po którym zobowiązanie uważa się za dług, wynosi 30 dni od pierwotnego terminu jego spłaty.
Jednak w przypadku prawomocnych nakazów zapłaty, dłużnik może zostać wpisany na listę nawet po 14 dniach od daty wysyłki wezwania do zapłaty.
Jak sprawdzić obecność w rejestrze dłużników
Jedną z instytucji, która przechowuje dane dłużników banków, jest Bankowy Rejestr Dłużników, prowadzony przez Związek Banków Polskich. Dużo łatwiej jest jednak skorzystać z baz biur informacji gospodarczej. W Polsce funkcjonuje obecnie pięć firm, które gromadzą i udostępniają informacje na temat dłużników. Jedną z nich jest ERIF BIG S.A.
Osoby fizyczne, które chcą sprawdzić w tej bazie dane firmy lub swoje własne, powinny zarejestrować się w serwisie infoKonsument.pl i przejść do zakładki „sprawdzanie”, gdzie podaje się dane sprawdzanej osoby lub przedsiębiorstwa. Po ich potwierdzeniu generowany jest raport, który wskazuje wszystkie długi i szczegóły na ich temat.
Osoby, które prowadzą działalność gospodarczą, w celu skorzystania z bazy ERIF, muszą podpisać umowę współpracy. Jej warunki dopasowywane są indywidualnie. Dzięki pobieranym z niej danym będą w stanie weryfikować wiarygodność płatniczą kontrahentów i klientów na bieżąco.
Jak długo przechowywane są dane w rejestrze dłużników
Jeśli dług zostanie spłacony, wierzyciel musi usunąć z rejestru dane dłużnika w terminie do 14 dni od wpłynięcia pieniędzy na jego konto. Ślad po zadłużeniu znika wówczas na zawsze. Jednak jeśli wierzyciel nie odzyska swoich pieniędzy, informacja na temat niespłaconego długu pozostanie na liście przez następne 10 lat.
Konsekwencje wpisania na listę
Osoby, które znajdą się na liście dłużników banku, muszą liczyć się z wieloma utrudnieniami. Ich dane będą dostępne dla wszystkich podmiotów, które zamówią raport na ich temat. Oznacza to między innymi problemy z zaciągnięciem kredytu, pożyczki lub skorzystaniem z zakupów w systemie ratalnym. Trudności dotyczą jednak nie tylko pożyczek. Często firmy telekomunikacyjne czy dostarczające internet nie chcą sprzedawać takim osobom abonamentów. Zdarzają się też problemy z wynajęciem lokalu, np. biura. Nawet w przypadku, gdy firmy te zdecydują się na sprzedaż swoich usług, mogą zaproponować dłużnikowi gorsze warunki.
Groźba pogorszenia swojej reputacji nawet na kilka następnych lat oraz idące za tym konsekwencje często skutecznie motywują dłużników do regulacji zobowiązań.