Zatory płatnicze stanowią istotne zagrożenie dla rozwoju firm. Mogą być przyczyną utraty płynności finansowej, a nawet bankructwa. Ponadto nieuregulowane płatności przenoszą się na kolejnych kontrahentów i hamują rozwój gospodarczy kraju. Jakie są ich przyczyny i jak im skutecznie przeciwdziałać?
Zatory płatnicze – skąd się biorą i komu szkodzą?
Zatory płatnicze to nieuregulowane na czas płatności – zgodnie z terminem uzgodnionym między dostawcą a klientem – które wpływają na powiązanie ze sobą przedsiębiorstw. Przyczyny ich powstawania są bardzo zróżnicowane. Można do nich zaliczyć pogorszenie sytuacji finansowej kontrahenta, brak zapłaty ze strony jego klientów, opóźnienia administracyjne, spory dotyczące jakości produktów i usług oraz celowe opóźnienie spłaty wynikające m.in. z przyjętej strategii firmy. Zaległości finansowe mogą powstać także na skutek nieuregulowania kredytu kupieckiego w terminie.
Kredyt kupiecki udzielany jest przez dostawców, którzy godzą się na odroczenie płatności w zamian za wyższą wartość świadczonych usług i zacieśnianie więzi z kontrahentem. Pozwala na prowadzenie inwestycji przez przedsiębiorstwa, które mają ograniczony dostęp kredytów bankowych. Jest również mniej kosztowny, a w przypadku racjonalnego zarządzania, może być bardziej korzystny pod względem podatkowym. Jednak jego udzielenie wiąże się także dużym ryzykiem dla kredytodawcy – brak terminowej spłaty jest jedną z głównych przyczyn opóźnień w regulowaniu własnych zobowiązań.
Zatory płatnicze to przede wszystkim ogromne utrudnienie i bariera rozwoju dla mniejszych przedsiębiorstw. Problemy mają szczególnie te, które dopiero rozpoczęły działalność – wiele z nich musi zostać zamkniętych, zanim zdąży rozwinąć skrzydła. Największe koszty związane z brakiem spłaty należności odnotowuje się w branżach: finansowej, telekomunikacyjnej oraz budowlanej. Najmniejsze zaś w firmach przemysłowych.
Zatory płatnicze a rozwój przedsiębiorstwa
Zatory płatnicze wpływają negatywnie na wielkość podejmowanych inwestycji oraz rozwój firmy. Jest to szczególnie widoczne w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Problemy z terminową spłatą należności ma wiele europejskich krajów, jednak to Polska w ostatniej dekadzie wykazała się najniższą stopą inwestycyjną wśród krajów regionu. Niski stopień inwestycji w firmach w znacznym stopniu spowalnia rozwój gospodarczy naszego kraju.
Mniejsze przedsiębiorstwa mają ograniczony dostęp do rynku kapitałowego i muszą korzystać z własnych środków – np. osobistych oszczędności lub pożyczonych od znajomych pieniędzy. Powstałe zatory płatnicze generują dodatkowe koszty oraz powodują, że fundusze przeznaczone na inwestycje i rozwój przesuwane są na bieżące potrzeby związane z prowadzeniem działalności.
Koszty, jakie ponosi firma w związku z brakiem płatności na czas, to nie tylko wydatki związane z utrzymaniem płynności, ale również opłaty za monitorowanie, upominanie, windykację oraz czynności prawne. Niestety trudno je dokładnie oszacować, ponieważ nie podlegają raportowaniu w księgach finansowych.
Opóźnienia mogą nieść za sobą takie konsekwencje jak brak zdolności do regulowania własnych zobowiązań, redukcja wynagrodzeń, wzrost cen oferowanych dóbr i usług oraz zaniechanie działań inwestycyjnych i wprowadzenia nowych produktów na rynek. Konsekwencje zaległych należności zależą w głównej mierze od wielkości przedsiębiorstwa oraz branży, w której działa.
Zatory płatnicze a szara strefa
Problemy z opóźnieniem w płatnościach mają najczęściej firmy działające w otoczeniu szarej strefy. Ryzyko, że wystąpią tutaj zatory płatnicze, jest dwukrotnie – a niekiedy nawet czterokrotnie – większe. Przedsiębiorstwa działające częściowo w szarej strefie są mniej rzetelne i przenoszą swoje problemy na uczciwych kontrahentów. Liczą na to, że osiągną korzyści, omijając podatki oraz zyskają możliwość bezkarnego odraczania spłaty, a może nawet wcale nie zapłacą.
Ukrywanie części działalności w szarej strefie i zawieranie umów w formie ustnej niesie za sobą ogromne ryzyku zatorów płatniczych. Przedsiębiorcy zakładają jednak, że uzyskane korzyści przewyższą koszty związane z opóźnieniem. Branże ze znaczącym udziałem szarej strefy w polskiej gospodarce to budowlana, stalowa, paliwowa, alkoholowa i tytoniowa.
Jak walczyć z zatorami płatniczymi?
Rozwiązanie problemów z zatorami płatniczymi leży zarówno po stronie rządu, stowarzyszeń branżowych, jak i samych przedsiębiorców. Niestety, wprowadzenie ustawy nakazującej spłaty zobowiązań nic nie zdziała w przypadku, gdy firma nie posiada na ten cel środków. Potrzebne jest szerokie spektrum działań, w tym znaczne ograniczenie szarej strefy oraz wprowadzenie standardów dotyczących terminów i jakości dostaw. Ponadto przedsiębiorcy powinni zadbać o regularność spłat własnych należności oraz sprawdzać wiarygodność kontrahentów przed nawiązaniem współpracy.
Warto przyjrzeć się działaniom firm, które w przeszłości zmagały się zatorami płatniczymi. Obecnie stosują one wiele zabezpieczeń, które mają zapobiec podobnej sytuacji w przyszłości. Należą do nich krótkie terminy płatności, wysokie kary umowne za opóźnienie oraz ubezpieczenia należności. Przedsiębiorstwa te weryfikują również każdego przyszłego partnera w biurach informacji gospodarczej, a także częściej decydują się na dochodzenie swoich praw na drodze sądowej oraz na zgłaszanie nierzetelnych kontrahentów do rejestrów dłużników.