Średnie zadłużenie polskich kobiet to 11 tys. zł, przy czym zobowiązań wobec instytucji pożyczkowych może być kilka, a wartość jednego to zwykle 6 tys. zł. To więcej niż w przypadku mężczyzn, którzy przeciętnie mają do spłacenia 10 tys. zł. Średnia wartość jednego zobowiązania mężczyzn to z kolei 5,4 tys. zł – wynika z danych Biura Informacji Gospodarczej ERIF podsumowujących 2024 r.
Kobiety zadłużają się jednak rzadziej, stanowią 37 proc. wszystkich dłużników. Liczba zadłużonych kobiet jest niższa we wszystkich przedziałach wiekowych oprócz pań w wieku 65 plus. Z kolei mężczyźni w tym wieku postępują odwrotnie – najrzadziej zaciągają pożyczki.
Najwięcej zadłużonych Polek jest w woj. mazowieckim, dolnośląskim i wielkopolskim, najmniej w podlaskim, opolskim i świętokrzyskim.
– Średnie zobowiązanie kobiet wyższe niż u mężczyzn prawdopodobnie wynika z takich czynników, jak większe wydatki na cele rodzinne czy opiekę zdrowotną. Interesujący jest fakt, że kobiety po 65. roku życia częściej zaciągają długi niż mężczyźni w tym samym wieku. Niewykluczone, że jest to związane z niższymi emeryturami. Również ogólnie wyższe średnie zobowiązanie może wynikać z mniejszych zarobków. Mniejsza w stosunku do mężczyzn liczba zadłużonych Polek sugeruje, że kobiety podchodzą do zaciągania pożyczek z rozwagą i staranniej zarządzają swoimi finansami. Choć może to też być wynik tego, że to mąż lub partner życiowy ma wyższe zarobki i to na niego zaciągane są domowe kredyty i pożyczki – mówi Katarzyna Skrzypczyńska, Kierownik Działu Projektów Biznesowych w ERIF BIG SA.
Luka płacowa wciąż problemem
Średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2024 r. wyniosło 8,1 tys. zł brutto. To oznacza wzrost o 14,3 proc. w stosunku do 2023 r., gdy wynosiło ono 7,1 tys. zł brutto. Wzrost poziomu zarobków nie dla każdego jednak oznacza to samo. Ostatnie dane GUS-u dotyczące różnic w zarobkach kobiet i mężczyzn pochodzą z lipca 2024 r. Kobiety zarabiały wtedy średnio 7769 zł – o 9,7 proc. mniej niż mężczyźni, którzy średnio zarabiali 8605 zł. Nieco mniej różni się mediana zarobków, która dla kobiet wyniosła 6413 zł, a dla mężczyzn 6899 zł, co zmniejsza dysproporcję do 7 proc.
– To oznacza, że choć najwyższe zarobki wciąż są zdominowane przez mężczyzn, to w grupie pracowników o przeciętnych dochodach różnice są mniejsze. Niemniej jednak utrzymująca się luka płacowa, nawet jeśli mniejsza w przypadku mediany, jest sygnałem, że nierówności na rynku pracy wciąż istnieją. Dysproporcje płacowe bezpośrednio wpływają na realną możliwość zarządzania swoimi finansami przez panie, w tym na decyzje dotyczące zaciągania pożyczek. Mimo że kobiety, jak wynika z naszych danych, z dużym prawdopodobieństwem podchodzą do zadłużania się z większą rozwagą, niższe zarobki mogą zmuszać je do zaciągania większych pożyczek. Korzystają z wyższych kredytów lub pożyczek, aby pokryć niezbędne domowe wydatki lub zainwestować w rozwój osobisty i zawodowy – komentuje Katarzyna Skrzypczyńska, ekspertka ERIF BIG SA.
Wzrost średnich zarobków Polek, choć obiecujący, nie eliminuje konieczności zaciągania pożyczek. Dla porównania, w 2023 roku średnia wartość jednego zobowiązania wynosiła 5,6 tys. zł, a średnie zadłużenie polskich kobiet – 10,6 tys. zł. Mimo rosnących z roku na rok wynagrodzeń, kwoty pożyczek zaciąganych przez kobiety również wzrastają, co pokazuje, że zewnętrzne źródła finansowania pełnią ważną rolę w realizacji ich potrzeb finansowych.
Nadzoruje działalność BIG
Dobrowolne przystąpienie do Zasad Dobrych Praktyk
Opiniuje Regulamin Zarządzania Danymi