• Rośnie liczba negatywnych wpisów na temat firm w BIG. W I kw. 2022 r. jest ich o 58% więcej niż w IV kw. 2021 r. Oznacza to duży wzrost problemów ze spłatą zobowiązań.
• Wojna i wyjazd ukraińskich pracowników z Polski pogarszają sytuację w branży budowlanej i transportowej. Firmy mogą mieć problem z realizacją kontraktów, nie mając ich kim realizować. W samej budowlance liczba wpisów negatywnych jest większa o 78%, a w transporcie kilkukrotnie większa.
• Rośnie świadomość firm w zakresie sposobów, jakimi mogą sprawdzać i mobilizować do płatności swoich kontrahentów. Sama tzw. pieczęć prewencyjna na fakturze w 76% spraw przyspiesza spłatę zobowiązania.
• Przedsiębiorca może samodzielnie dopisać dłużnika do bazy niesolidnych płatników. To zwiększa szanse na przelew, jest też ostrzeżeniem dla innych podmiotów.
Według danych Biura Informacji Gospodarczej ERIF w pierwszym kwartale tego roku szybko rosła liczba negatywnych wpisów na temat firm. W styczniu 2022 r. było ich o 35,6% więcej niż w grudniu 2021 r., w lutym o 10,8% więcej niż w styczniu, a w marcu o 30% więcej niż w lutym. Zwiększająca się liczba negatywnych wpisów oznacza niespłacone w terminie zobowiązania, np. przeterminowane faktury.
–Dynamika nowych wpisów rzeczywiście w pierwszym kwartale 2022 r. była bardzo duża. Od stycznia do końca marca zanotowaliśmy aż o 58% więcej negatywnych wpisów niż w ostatnim kwartale 2021 r. Dla porównania w grudniu 2021 r. wpisów negatywnych na temat firm było tylko o 4% więcej niż w listopadzie 2021 r., a w listopadzie było ich nawet mniej niż w październiku. W pandemii nie zauważyliśmy tąpnięcia i gwałtownego wzrostu liczby negatywnych wpisów, ale teraz problem mocno narasta. Rosnąca liczba wpisów może świadczyć o tym, że firmy MŚP czekają naprawdę trudne miesiące. Część z nich może nawet zbankrutować. Na podstawie danych już widzimy, że rosną problemy małych i średnich przedsiębiorców z płynnością, coraz więcej firm ma problemy z terminowym regulowaniem należności – mówi Iwona Łabędź, Kierownik Zespołu Kontaktu z Klientem Biznesowym w ERIF BIG.
W pandemii groźbę upadku łagodziła pomoc państwa, wykorzystywano też oszczędności, które teraz stopniały. Na to nakłada się inflacja i drogie kredyty, co może prowadzić do upadków i zawieszania działalności firm.
Rosnąca liczba wpisów negatywnych z jednej strony oznacza, że więcej firm ma kłopoty z płynnością, z drugiej strony świadczy to także o tym, że przedsiębiorstwa, które czekają na pieniądze i zapłatę faktur nie chcą tego robić w nieskończoność. Szybciej i bez skrupułów w bazie dłużników umieszczają swoich partnerów ociągających się z płatnościami.
–Wiele małych firm do niedawna unikało dopisywania do biur informacji gospodarczych swoich niesolidnych kontrahentów w obawie przed popsuciem relacji. Teraz zauważamy, że firmy szybciej i bez ociągania umieszczają negatywne informacje o niezapłaconych przez swoich dłużników zobowiązaniach. Chcą w ten sposób uniknąć tzw. efektu kuli śniegowej – „jeśli mnie nie płacą, to ja także nie zapłacę”. Zdają sobie sprawę, że zaniechanie działań zmierzających do odzyskania środków może oznaczać być albo nie być dla ich własnych przedsiębiorstw – podkreśla Iwona Łabędź z ERIF BIG.
Wśród sektorów wymienianych jako te, które w największym stopniu mogą ucierpieć w tym roku, są branża transportowa i budowlana. W obydwu przypadkach firmy w dużej części bazują na pracownikach z Ukrainy. Z 350 tysięcy kierowców zatrudnionych w polskich firmach transportu międzynarodowego, 110 tysięcy to obywatele Ukrainy. Już wyjechało 33 tys. spośród nich (dane Związku Pracodawców Transportu Drogowego). Na budowach w Polsce w ubiegłym roku pracowało ponad 370 tys. fachowców z Ukrainy, tu braki są nawet większe niż w transporcie.
Budowlanka i transport stanęły przed wyzwaniem jak realizować zlecenia na czas, podwykonawcy już zaczynają wypowiadać umowy. W wielu firmach brakuje rąk do pracy i wykwalifikowanych pracowników, co spowoduje opóźnienia w realizacji zleceń i regulowaniu faktur. Zwiększy to zatory płatnicze, a w efekcie doprowadzi do zawieszania, a może i zamykania małych firm. Najwięksi sobie poradzą, ale mali podwykonawcy staną na progu plajty, bo z powodu podwyżek stóp procentowych kredyty mogą stać się nieosiągalne lub nieopłacalne. Wzrosty marży w bankach, spowoduje, że podwykonawców nie będzie stać na zaciągnięcie kredytu na tzw. czarną godzinę, aby przetrwać okres oczekiwania na powroty ludzi do pracy i udrożnienie płynności.
-Branże budowlana i transportowa od lat zmagają się z długimi terminami płatności. W ich sytuacji 60 a nawet 90 dni to niemal standard. Teraz do tego dochodzi niepewność, związana z sytuacją polityczną – czy ten termin nie zostanie jeszcze wydłużony? Większość firm nie może sobie na to pozwolić. Dlatego faktury z długimi terminami płatności są przynoszone do faktoringu, daje to firmom możliwość realnego zarządzania płynnością finansową firmy. W pierwszym kwartale tego roku branża transportowa i budowlanka to ponad 50% naszych klientów. Uważnie obserwujemy sytuacje w tych branżach i planujemy kontynuację bliskiej współpracy w tej kategorii – mówi Marek Sikorski z Finea, firmy mikrofaktoringowej.
Niepewna sytuacja w wielu branżach i duże ryzyko bankructw zmuszają przedsiębiorców do działań zmniejszających ryzyko. Wg ekspertki ERIF, wpisanie w BIG negatywnej informacji na temat niesumiennego partnera przyspiesza jego wolę do rozliczenia się i spłatę zobowiązania. Już samo umieszczenie na fakturze tzw. pieczęci prewencyjnej informującej o tym, że dana firma współpracuje z BIG, wg danych ERIF zwiększa terminowość spłaty takiej faktury aż o 76%.
–W sytuacji, kiedy są poważne obawy co do stanu gospodarki w tym roku i tego, jak poradzą sobie małe firmy, coraz więcej przedsiębiorców decyduje się na weryfikowanie swoich partnerów w bazach informacji gospodarczej. To pozytywna wiadomość, że firmy w coraz większym stopniu wykorzystują profesjonalne rozwiązania do oceny ryzyka biznesowego i jego zmniejszania. Jeśli firma, z którą planują rozpocząć współpracę, ma dużo wpisów negatywnych, warto zastanowić się nad podjęciem wspólnych projektów, a w każdym razie zabezpieczyć na wypadek nieterminowych rozliczeń – mówi Iwona Łabędź.
Dostęp do baz danych biur informacji gospodarczych takich jak ERIF jest wykorzystywany także jako narzędzie do skracania terminów płatności. Firmy sprawdzają kontrahenta, jakie ma opinie – pozytywne, negatywne. Jeśli te drugie dominują lub jest ich dużo w ostatnim czasie, jest to sygnał, że w przypadku takiego partnera zgoda na długi termin płatności jest bardzo ryzykowna.
-W przypadku branży budowlanej liczba dopisanych spraw (czyli negatywnych wpisów) już w 2021 r. była o 78% wyższa niż we wcześniejszym roku. W branży transportowej był to więcej niż pięciokrotny wzrost spraw. W obu przypadkach rosła też wartość zobowiązań dopisanych do bazy. W tym roku spodziewamy się, że w obydwu branżach padną „rekordy”, ponieważ w odzyskiwaniu długów obowiązuje zasada „im szybciej wpisujemy, tym szybciej odzyskujemy”. Niemal codziennie w rozmowach przedsiębiorcy podkreślają ogromną niepewność jaka towarzyszy im w prowadzeniu działalności i dlatego wielu z nich zapowiada koniec tzw. przymykania oka na nierzetelnych kontrahentów – zauważa ekspertka ERIF.
Muszą być spełnione poniższe warunki:
• Kwota zobowiązania to min. 500 zł
• Minęło min. 30 dni od wymagalności zobowiązania
• Minął miesiąc od wysłania listem poleconym wezwania do zapłaty
• lub mailem – jeśli taka wzmianka jest w umowie między wierzycielem a dłużnikiem.
Informacja prasowa, Warszawa, 01.04.2022 Udostępnij na:
Nadzoruje działalność BIG
Dobrowolne przystąpienie do Zasad Dobrych Praktyk
Opiniuje Regulamin Zarządzania Danymi